Książka Marka Przybylika, sadybianina, jest autentyczną kroniką ostatniego dziesięciolecia Peerelu. Składa się na nią wybór felietonów zamieszczanych przez autora regularnie co tydzień od 1981 do 1991 roku w Życiu Warszawy - wówczas najważniejszym dzienniku krajowym, opisujących z nieukrywanym dystansem i ironią ówczesną codzienność.
Pretekstem do pisania felietonów było prezentowanie tego co i gdzie można kupić, efektem - niezwykły zapis życia w kraju w stanie upadku.
W "Gazecie Wyborczej" napisano: Stachura mówił, że wszystko jest poezją, ale równie dobrze można powiedzieć, że wszystko jest historią. Felietony "Dzień targowy" Marka Przybylika publikowane w latach 80. w "Życiu Warszawy" źródłem historycznym mogą być na pewno. Niestety, wnioski przynoszą niebezpieczne. Wynika z nich, że komunizm upadł nie dzięki heroicznemu oporowi Polaków, ale z powodu "przejściowych" braków. Wszystkiego.