2 - ul. Jodłowa - Powolny upadek oświetlenia gazowego w Warszawie

I wojna światowa przyniosła przełom w rozwoju oświetlenia gazowego w Warszawie. W 1919 r. doszło do konfliktu pomiędzy władzami Warszawy a Towarzystwem Dessauskim oskarżanym o reprezentację interesów niemieckich.

W efekcie, 9 września 1925 r. na mocy Traktatu Wersalskiego gazownia wraz z latarniami przeszły na własność miasta Warszawy. Pod zarządem miasta sieć gazowa zaczęła się kurczyć, zmniejszając się z 6561 latarni w 1925 roku do 5365 sztuk w roku 1931. Tak szybki spadek wynikał jednak nie tyle z nieudolności nowych zarządców, co z upowszechnienia się konkurencyjnego oświetlenia elektrycznego, uważanego za jaśniejsze, nowocześniejsze i bardziej prestiżowe. W 1930 r. liczba latarń elektrycznych pierwszy raz przewyższyła liczbę latarń gazowych. Jeszcze w latach 30. doszło jednak do chwilowego odwrócenia trendu spadkowego w rozwoju sieci gazowej. W roku 1927 w gazowni na Ludnej wprowadzono bowiem urządzenie do zdalnego zapalania i gaszenia latarń gazowych. Od tego momentu zapalanie lub gaszenie latarni odbywało się poprzez zmianę ciśnienia w sieci, na co reagowały zamontowane w latarniach automaty wyposażone w wyłączniki membranowe (zamontowane na sadybiańskich latarniach do czasu rewitalizacji w 2008 r.). Rozwiązanie to było dla miasta znacznie wygodniejsze i tańsze od dotychczasowego (eliminowało pracę latarników). Stało się zatem z czasem preferowanym sposobem na oświetlenie mniej reprezentacyjnych i drogich w podłączeniu do sieci elektrycznej peryferii stolicy. Tak właśnie na początku lat 30. latarnie gazowe trafiły m.in. do Miasta Ogrodu Sadyba.

Działania wojenne we wrześniu 1939 r. spowodowały zniszczenie niemal połowy latarń gazowych w Warszawie. Dalszą zagładę oświetlenia gazowego przyniosło powstanie warszawskie. W 1945 r. uruchomiono jedynie 20 latarń. Liczbę przekraczającą 1000 sztuk osiągnięto w 1949 r. Od 1957 r. liczba latarń (2611) systematycznie malała, aby w roku 1968 r. spaść ponownie poniżej tysiąca. Po latach dewastacji, w 2003 roku czynnych latarni gazowych zostało w Warszawie zaledwie 136 sztuk, w tym 130 czteropłomiennych, wzór z 1856 r. 38 z tych 130 zachowało się na Sadybie. Ich upadku nie powstrzymało nawet wpisanie do rejestru zabytków – w grudniu 1982 r. trafiły przecież do niego aż 52 sadybiańskie latarnie z ulic Godebskiego, Goraszewskiej, Jodłowej, Kąkolewskiej, Orężnej i Waszkowskiego.

We wrześniu 2003 r. wyłączono 6 na Goraszewskiej, 1 na Jodłowej i 2 na Waszkowskiego, skazując je na powolną śmierć. Z czasem kilka z tych wyłączonych latarni zostało rozjechanych przez samochody, inne ukradziono.

Zostań członkiem Towarzystwa Miasto Ogród Sadyba