Klarysewska - zapomniana arteria i nowe podejście do domu z ogrodem

Trudno to sobie dziś wyobrazić, ale w rysunkach projektantów Miasta Ogrodu Czerniaków z 1921 r., utrzymanych jeszcze na miejskich planach zabudowy z 1939 r., pobliska przecznica Klarysewska miała pełnić rolę wylotowej arterii komunikacyjnej, porównywalnej z ul. Powsińską i Drogą Królewską/Aleją Sobieskiego (dzisiaj ul. Sobieskiego).

Jej przeznaczeniem było połączenie terenów nowej dzielnicy mieszkaniowej na Czerniakowie z dzielnicami Belwederską i ze Śródmieściem; czyli peryferyjnej dzielnicy na dolnym tarasie skarpy z centrum leżącym na górnym tarasie. Na planie z 1921 roku (zatwierdzonego w 1924 r.) ulice Powsińska i Klarysewska maja 30 metrów szerokości, odsunięte o 5 m linie zabudowy mają wyznaczone miejsce na szpalery podobnie jak główne ulice Żoliborza rozplanowanych na terenach państwowych wokół Cytadeli według tego samego schematu zaprojektowano ulicę graniczną - Podhalańską (dziś Orężna) zmniejszając jedynie jej szerokość do około 22 m. Jak widać z wielkich planów wobec Klarysewskiej nic jednak nie wyszło.

Rok 1928 przyniósł zmiany w przepisach powszechnie obowiązujących w prawie budowlanym i zabudowania osiedli rok ten przyniósł też zmianę polityki państwa w sprawie zasad finansowania budownictwa mieszkaniowego; powołano instytucje wspierające budujących domy, np. FKW, a BGK stał się inicjatorem kilku konkursów na domy mieszkalne wznoszone z kredytów państwowych. Katalogi projektów domów jednorodzinnych - od skromnych “dwuizbowych” (pokój, kuchnia i umywalnia) po domy “jak wille”, lecz zwykle kilku mieszkaniowe, dają rzeczywisty obraz stadardu zamieszkania w tych znanych nam jedynie z widzenia domów. Realizowane w 2 pol. lat 30. domy zapewniały ich właścicielom, w dłuższej perspektywie płynność finansową spłaty kredytu a bankowi odnawialność zasobów. Ten typ domów reprezentują zachowane do dziś domy na ul. Podhalańskiej (Orężnej) i jej przecznicach. Jednym z nich jest dom przy ul. Klarysewska 55, który – choć budowany jako jednorodzinny - od początku obowiązkowo uwzględniał osobne wejście z pomieszczeniami pod wynajem. Bank Gospodarstwa Krajowego, udzielając kredytu na budowę, zabezpieczał się w ten sposób na wypadek trudności właścicieli ze spłatą rat (co było uzasadnione w czasie wychodzenia gospodarki z kryzysu). W efekcie, właściciele domu mieszkali na parterze z osobnym wyjściem do ogrodu, a wynajmujący mieszkali na piętrze, wchodząc na wewnętrzną klatkę schodową. Do wyjątkowych, z pewnością zaprojektowanych indywidualnie należy dom przy ul. Podhalańskiej 7A (Orężnej) przestaje być tak tajemniczy, gdy spojrzeć na oryginalny projekt z 1921 r. – w tym miejscu schodzą się granice terenów wojskowych, leżących w gestii Skarbu Państwa a następnie Ministerstwa Spraw Wojskowych, z terenami cywilnymi, należącymi do spółki Miasto Ogród Czerniaków. W 1924 r. Spółdzielnia Budowlano Mieszkaniowa “Sadyba”, założona przez oficerów Sztabu Generalnego, uzyskałą pozytyną decyzję magistratu Warszawy o planie terenów wojskowych zabudowania z warunkiem realizacji domów spółdzielczych do 1928 r. Dom zrealizowano na działce nie przeznaczonej na zabudowę. Jej powierzcnia i obrys wymagały od budującego licznych negocjacji, dom wystawiono elewacją poludniową w tzw. “ostrej granicy” z terenami państwowymi dawnego fortu. Granica terenów fortecznych ostrym kątem leżała tu bowiem w odległości ok 7 m od zabudowy ul. Podhalańskiej (Oreżnej) Niewidoczna z ulicy część domu jest materialnym śladem nieuregulowania do 2 poł. lat 30-tych statusu prawnego terenów państwowych na których od 1925 r. realizowali w likku etapach swe domy oficerowie WP, członkowie SBM “Sadyba”. Architektonicznie dom wyróżnia się też asymetrią w kompozycji elewacji frontowej i niekonwencjonalnym rozmieszczeniem elementów z kamionkową okładziną.

Zostań członkiem Towarzystwa Miasto Ogród Sadyba